Chciałam się tylko pochwalić, że piję świeżo zmieloną kawę z mlekiem, oglądam rozgrzewające serce zdjęcia i ilustracje, słucham ulubionego , holenderskiego radia jazzowego, zaraz będę kończyć biografię Zeldy F. i wybiorę jakąś inną lekturę na następne dni. Jestem zadowolona z szumu pralki i pełnej lodówki. Cieszę się z wolnego dnia i z tego, że mimo, że jest tak szaro i zimno , ja jestem zdrowa. Moje serce zadowala się obecną porą roku. Wieczorem kupię wino i waniliowo-karmelową herbatę. Zjadłam łososia na obiad, po tygodniu wykorzystywania resztek z lodówki. Żyję tam gdzie chciałam. A jak czasami jest źle to sobie pomarzę, i w tedy na chwilę przenoszę się tam gdzie chcę. Mam ręce i nogi . I nie narzekam , że nie chce mi się ćwiczyć, bo wiem, że Bóg dał mi tą możliwość poruszania się i dziękuję mu za to. Cieszę się, że piszę tego posta w tak cudownych okolicznościach. SAMA w domu. Wykorzystuję to właśnie w ten sposób... piję, czytam, oglądam, słucham, odpoczywam. Taka ze mnie szalona introwertyczka !
Aha. I jestem wdzięczna za to, że mam jeszcze jeden dzień życia.
Piękna jest ta twoja *radość tu i teraz* Ja też staram się codziennie wyszukiwac pozytywy dnia codziennego. Będę śledzić jak rozwija się twój blog:) Podoba mi się tutaj..
szalona introwertyczka m. łączy się z Tobą w kwestii doceniania zwykłych/niezwykłych chwil codzienności.
pozdrawiam znad białego kubka parującej cynamonowej kawy:)
m.
Piękne i pozytywne podejście :)
Dzisiaj mi też towarzyszy taki miły, błogi spokój i świadomość, że jest dobrze:) Pozdrowienia od kolejnej szalonej introwertyczki :)
Bardzo ładnie napisane. Aż chciałoby się zakłócić ten Twój spokój i przyjść do Ciebie na tę kawę ;p
Ja też jestem szczęśliwa i wdzięczna za to, co mam. Siedzę w swetrze w skandynawskie wzory, piję herbatę z ulubionego kubka w kropki, a obok śpi mój 8-tygodniowy synek, który słodko pomrukuje.
cieszę się ! :)
dzięki i smacznego ! :D
takie chwile są najpiękniejsze...:)
poprawiłaś mi humor!:)
to i ja sie teraz cieszę ! :D
pięknie! Wszyscy powinniśmy mieć takie podejście do swojego życia! Ja jestem wdzięczna, że jest jak jest, nie zamierzam narzekać :)
Zrobiło się ciepło na duszy po tym poscie :)
A mówią, że tylko narzekamy.... :)
Cieszę się, że dostrzegasz pozytywne aspekty życia i zarażasz tym innych.
Chwal się ile wlezie!
Cudowny post! Dzięki niemu zrozumiałam, że też mam za co być wdzięczna :)
Nie ma to jak pozytywne nastawienie :-) Motywujący wpis, który pokazuje jak bardzo można cieszyć się praktycznie ze wszystkiego co większość uznaje za "rutynę"
Pozdrawiam Paweł Zieliński