Dziękuje ślicznie happyholic za wczorajsze dodania mnie do perełek , to niesamowite uczucie ! :) Dziękuje tez za komentarze, no , ale dość już o tym, trochę teraz o wczorajszej akcji ... :)
Po napisaniu posta od razu wzięłam się za mój punkt nr. III.
Odgruzuj, odnów, uporządkuj.
Hm... pierwsze co przyszło mi na myśl ? No tak, szafa ! porządki zajęły mi ok godziny, w trakcie tej owocnej godzinki wyrzuciłam 6 wielkich worków ubrań, bielizny, starych, niemodnych, zepsutych torebek !
Czułam się jakby ktoś nagle zrzucił ze mnie ciężar tych wszystkich przedmiotów. Uf... No tak. Odgruzuj. Zaczęłam myśleć jaśniej i mniej skomplikowanie. Od razu ! Zauważyłam , że podjęcie jakiegoś zadania, po tej czystce było łatwiejsze. Jednak coś nie dawało mi spokoju....
To był mój cudowny kącik, który zawiera wszystko : torbę podróżną, zeszyty, gazety, buty na obcasie, plecak, torebkę i wszystko inne co tam spadnie z mojego biurka.
No dobra.... przyszedł i czas na Ciebie mój drogi. Sprzątnięcie tego bajzlu zabrało mi 10 minut. 10 minut !!! Tam był bałagan od 3 miesięcy !!!
No, ale punkt III nie był jedynym, który był wczoraj realizowany.
Zabrałam się powolutku za punkt I i II. Powolutku ?... Nie, nie z kopyta !
Pozdrawiam czytelniczki !!!! :)
Świetny pomysł na śniadanie. Też muszę sobie takie zafundować. Jadam na pierwsze śniadanie zazwyczaj mussli z mlekiem, ale ostatnio mi to zbrzydło.. Szukam inspiracji śniadaniowych:> Ta mi się spodobała:)
Jeśli mogłabym coś zasugerować, to abyś zmieniła weryfikację komentarzy. Znaczy wyłączyła ją. Nie ma nic bardziej irytującego jak wpisywanie tych dziwnych słów i cyferek zanim doda się komentarz:D