Potrzebne będą: kontrola nad własnymi myślami, samodyscyplina
Czas : 24h/dobę ( w porządku, odliczając sen ) w tygodniu
Postaraj się w tym tygodniu wejść do swojej głowy. Przeczytać wszystkie negatywne komunikaty kierowane w swoja stronę, w kierunku bliskich lub nawet obcych osób. Wszystkie słowa nienawiści, sprawiają , że stajesz się ponurą osobą, która nie skupia się na uśmiechu, optymizmie, a jedynie krytycyzmie. Serio, tego chcesz ? Być zrzędzącą babą, która "mierzy" innych, osądza po okładce i potrafi wytykać błędy innych nie patrząc na siebie ? Mam nadzieję, że nieco wyolbrzymiłam waszą domniemaną postać :)
Według mnie , najgorszym słowem jest "muszę".
Muszę posprzątać.
Muszę zadzwonić do koleżanki.
Muszę znowu wstać do pracy.
Albo gorzej...
Muszę napisać ten artykuł, już za długo z nim zwlekam.
Muszę zmienić swój styl życia.
Muszę skończyć czytać książkę.
Ooh... muszę tyle rzeczy , że aż mi się nie chce... Znacie to ?
Ale czy naprawdę musicie robić te wszystkie rzeczy ? Jesteście wolną istotą, wy wybieracie to , co robicie w życiu. Skoro musicie, to znaczy, że dokonaliście wyboru. A więc chcecie, ponieważ... chcecie coś osiągnąć. Jeśli jednak nie chcecie, to może warto nie zaprzątać sobie tym głowy ?
Muszę ------> Chcę, Wolę
Chcę posprzątać w domu, ponieważ cenię porządek
Chcę zadzwonić do koleżanki, bo się za nią stęskniłam.
Chcę iść do pracy, ponieważ chcę zarabiać pieniądze i się rozwijać.
Napiszę ten artykuł, ponieważ chcę rozwijać mojego bloga.
Wolę zmienić styl życia, aby lepiej czuć się z samą sobą.
Wolę skończyć czytać książkę w tym miesiącu, aby w następnym zacząć następną.
Nasz mózg, traktuje "muszę", jako... no właśnie przymus zrobienia czegoś, bo tak się powinno robić, a nie dlatego, że chcemy. Po co utrudniać sobie życie tym głupim słowem ? Czy nie lepiej wyrzucić je ze słownika ?
znam to zależność :) ja nic nie muszę ewentualnie mogę chcieć :))
dokładnie tak :)
Super pomysł :) Od dziś spróbuję wyrzucić z głowy słowo "muszę" :)
O tak, słowo muszę powinno raz na zawsze zostać wykreślone ze słownika. Sama już o tym niedawno pisałam, więc dokładnie rozumiem Twój punkt widzenia ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Sunny z 24sunny07.blogspot.com
Czytałam o tym i nawet czasami łapię się na tym, że jednak próbuję zmienić swoją wypowiedź na "chcę" :)
Dodaję do obserwowanych, bo Twój blog już od pierwszej chwili przypadł mi do gustu:) będę tu zaglądać. ściskam:)
Pokazałaś mi inne spojrzenie na słowo "muszę" i może faktycznie lepiej go nie nadużywać. :)
dokładnie :) bo przy słowie "muszę" wszystkiego się odechciewa...
Taka zmiana wymaga na pewno mnóstwa samozaparcia, ale myślę, że warto :)
Chce posprzątać i to zrobię, chcę pobiegać i to zrobię :) Od razu lepiej :)
Uwielbiam blogi z projektami, motywujące i inspirujące. Dlatego od razu obserwuję, żebym mogła być na bieżąco :). Pozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)
Kiedy ja NIE CHCĘ iść dziś do pracy :P hehehe
Też miałam z tym problem. Muszę to, muszę tamto. No i właśnie to słowo muszę sprawiała, że im bardziej musiałam, tym bardziej mi się nie chciało :)
Ale zaczęłam nad tym pracować - i teraz chcę. Dzięki temu inaczej do tego podchodzę i zabieram się od razu do pracy :)
Pozdrawiam! :)