Przepraszam was za tą moją słabą  częstotliwość w pisaniu postów , oraz ciągłe zmiany w wyglądzie bloga. Ciągle szukam, doszukuję, poszukuję ... siebie i własnego stylu w pisaniu.

Dzisiaj mam coś naprawdę dobrego dla zniechęconych lub  znużonych w swych dążeniach. Wiadomo, są dni gorsze w które absolutnie na nich nie mamy ochoty, i uważam , że to też dobrze. Mózg powinien czasami odpocząć od aktywności umysłowych i jego ciągłego polepszania ;) Co jednak, jeśli macie chęci COŚ zrobić, działać dzisiaj bardzo intensywnie, ale jakoś tak... brak wam motywacji do tego, jakiegoś celu, jakiejś wizji. Z pomocą przychodzę ja, z dwoma bardzo ważnymi pytaniami ! ( znalazłam o tym kiedyś filmik na YT, więc zapraszam do szukania )


 Wyobraź sobie, że osiągasz niebywały sukces, odkrywasz coś, wymyślasz, wydajesz płytę, która zmienia oblicze muzyki, pobiłaś/eś jakiś rekord Guinnessa. Pewna osoba pragnie napisać o TOBIE notkę na Wikipedii. I co zamieści w tym pierwszym , najważniejszym zdaniu ?
Noblista ?
Odkrył nowy pierwiastek ?
Zrewolucjonizował przemysł filmowy ?
Multiinstrumentalista i muzyk sesyjny ?
Wybitny naukowiec ?
Najszybszy człowiek na świecie ?

Nie musisz oczywiście mieć takich planów co do swojej przyszłości. Mogą one iść w zupełnie innym kierunku. Wyobraź sobie, co chciałabyś/chciałbyś, aby twoi znajomi mówili na Twoim pogrzebie. Albo były szef, albo dzieci, albo obca osoba, która kiedyś otrzymała od Ciebie ogromną pomoc... Wiem , że pomysł, aby wyobrazić sobie swoją własną śmierć jest dość przerażający, ale wydaje się być dość motywujący.



Czy jesteś konsekwentna/y w swoich planach i dążeniach ? Czy zauważasz postęp w nauce języków i w bieganiu ? Nie ? Może robisz coś źle. Pamiętaj o tym, aby dzisiaj wycisnąć z siebie jeszcze więcej niż wczoraj. Najlepiej 101%. Jeśli jutro uda się 102% to świetnie ! Pamiętaj, jeśli już osiągniesz swój cel, nie spoczywaj na laurach. Oczywiście, masz prawo się do tego cieszyć i świętować ! To duży sukces ! Kup sobie wino, obejrzyj ulubiony film i pójdź spać o 3 w nocy. Jednak niech twój umysł skupi się na knuciu kolejnego planu... niech znajdzie coś, co stanie się dla niego wyzwaniem.

Ciągle poszukuj. Nie przestawaj się rozwijać i uczyć. I codziennie pamiętaj o tych dwóch pytaniach !!!

8 Responses so far.

  1. Anonimowy says:

    Przykład z pogrzebem jest dość motywujący. Zawsze daje kopa do działania.

    A co do ciągłych zmian na blogu to nie ma co przepraszać, warto znaleźć/ stworzyć coś idealnego, by Ci sprzyjało pisaniu i rozwijaniu bloga ;)

  2. kudels says:

    staram się jak mogę rozwijać wewnątrz także, mam czyste sumienie :)

  3. Fakt, troszkę przygnębiająca tematyka, lecz motywacja jest na pewno. Liczy się by podziałało i byśmy zaczęli spełniać swoje marzenia :-)

    Pozdrawiam Paweł Zieliński

    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

  4. Dobrze, że wybrałam sobie zawód wymagający ciągłej nauki i rozwoju :)

  5. Unknown says:

    Bardzo motywujący post. Dziękuję! =)

  6. Fitty says:

    To bardzo dobre motywatory :)

  7. Fitty says:

    To bardzo dobre motywatory :)

  8. Mogę stwierdzić, że moja przygoda z rozwojem osobistym zaczęła się właśnie od tego ćwiczenia z pogrzebem. Jeżeli człowiek się do niego naprawdę przyłoży, to można dojść do ciekawych wniosków.

Leave a Reply